"Małe kroki, które ROBISZ do przodu, są lepsze niż duże, które tylko PLANUJESZ"
Jest taki dzień w roku, może nawet nie jeden, kiedy wstajesz
i wiesz, że to będzie Twój dzień. Jest też taki, kiedy wstajesz cieszysz się,
że zaczął się dobrze, ale nie wiesz co przyniosą kolejne minuty i godziny. Mój
dzisiejszy poranek zaczął się wspaniale wraz z wiadomością o zaliczeniu
ostatniego kolokwium. Niedziela, 25 stycznia 2016 roku, dzień pomimo swojego
dość leniwego klimatu i aury za oknami przyniósł po trochu pracy, po trochu
zabawy a przede wszystkim dużo radości -
takiej wewnętrznej – spowodowanej świadomością za ile powinnam być wdzięczna a jak
rzadko sobie to uświadamiam.
Ostatnie dni przyniosły mi dużo, a może i niedużo, ale
wystarczająco dowodów na to, jak ważni są najbliżsi. A jeszcze więcej refleksji
i radości fakt, że otaczają mnie same fantastyczne osoby, począwszy od mojej rodziny,
po przyjaciół i znajomych. Poczucie, że masz dla kogo zrobić pizze (drugą w
życiu - pierwsza była wczoraj :P) i ta ogromna radość jak widzisz ze ciasto
wyszło piękne i urosło! :D i rodzinie smakuje! to coś o wiele cenniejszego niż kupa złota!
Dziękuje Wam wszystkim moi najlepsi przyjaciele! :D
Kilka fociszy z późnego spacerku po ukochanej warszawskiej
starówce :) – co tam, że niektóre nieostre - klimat jest :P
![]() |
![]() |
<3 |