poniedziałek, 25 stycznia 2016

"Małe kroki, które ROBISZ do przodu, są lepsze niż duże, które tylko PLANUJESZ" 

Jest taki dzień w roku, może nawet nie jeden, kiedy wstajesz i wiesz, że to będzie Twój dzień. Jest też taki, kiedy wstajesz cieszysz się, że zaczął się dobrze, ale nie wiesz co przyniosą kolejne minuty i godziny. Mój dzisiejszy poranek zaczął się wspaniale wraz z wiadomością o zaliczeniu ostatniego kolokwium. Niedziela, 25 stycznia 2016 roku, dzień pomimo swojego dość leniwego klimatu i aury za oknami przyniósł po trochu pracy, po trochu zabawy a przede wszystkim dużo radości - takiej wewnętrznej – spowodowanej  świadomością za ile powinnam być wdzięczna a jak rzadko sobie to uświadamiam.
Ostatnie dni przyniosły mi dużo, a może i niedużo, ale wystarczająco dowodów na to, jak ważni są najbliżsi. A jeszcze więcej refleksji i radości fakt, że otaczają mnie same fantastyczne osoby, począwszy od mojej rodziny, po przyjaciół i znajomych. Poczucie, że masz dla kogo zrobić pizze (drugą w życiu - pierwsza była wczoraj :P) i ta ogromna radość jak widzisz ze ciasto wyszło piękne i urosło! :D i rodzinie smakuje! to coś o wiele cenniejszego niż kupa złota!

Dziękuje Wam wszystkim moi najlepsi przyjaciele! :D 

Kilka fociszy z późnego spacerku po ukochanej warszawskiej starówce :) – co tam, że niektóre nieostre - klimat jest :P









forever love
<3